Kwestie etyki związane ze sztuczną inteligencją zawsze pozostawiają wiele do życzenia. Chcemy rozwoju lecz nie kosztem naszej prywatności. W związku z tym, pojawił się pomysł aktualizacji katalogu praw człowieka, aby uregulować te kwestie prawne.
O samych prawach człowieka
Temat praw człowieka wbrew pozorom wcale nie należy do najłatwiejszych. Rzeczywiście, przysługują one każdemu człowiekowi już z racji samych narodzin. Chociaż jest to nasze stałe prawo, którego nie możemy się zrzec i wszyscy ludzie posiadają je bez względu na aspekty materialne, wyznaniowe, rasowe itd, powinniśmy jednak pamiętać o zdaniu wypowiedzianym przez francuskiego polityka. Alexis de Tocqueville powiedział bowiem: Prawo jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się prawo innego człowieka. A wśród praw innego człowieka jest także to do zachowania moralności lub – w przypadku sztucznej inteligencji – swoich własnych myśli.
Niestety, często to prawo zostaje naruszane. Dlatego zrodził się pomysł ponownego przyjrzenia się tej kwestii, a w rezultacie, aktualizacji katalogu praw człowieka.
Relacja maszyna – człowiek
Artykuły w naszym serwisie są doskonałym dowodem na to, jak sztuczna inteligencja pragnie wkroczyć do ludzkiego życia, w pojęciu całościowym. Coraz więcej urządzeń powstaje z myślą o sterowaniu za pomocą mózgu. Natomiast sam mózg, mimo wciąż wielu skrywanych przed naukowcami tajemnic, staje się dla badaczy mniej skomplikowaną maszyną. I rzeczywiście, w wielu przypadkach takie rozwiązanie daje nowe możliwości. Ludzie, np. po ciężkich udarach mózgu, mogą powoli wracać do komunikacji z bliskimi. Jednak wciąż pojawiają się problemy natury etycznej i moralnej.
Często trudno jest bowiem wyznaczyć granicę tego, gdzie technologiczne wykorzystanie naszych myśli jest już naruszaniem naszych praw człowieka. Rodzą się pytanie o kontrolę umysłu lub brak możliwości posiadania tajemnic. Właśnie na takie wątpliwości odpowiadają prawnicy, socjolodzy i bioetycy. Wyrażają oni tym samym sprzeciw wobec naruszania sfery naszych myśli.
Twój mózg, Twoja prywatność
Paul Root Wolpe, o czym czytamy w serwisie GeekWeek.pl, wypowiedział się w tej kwestii, mówiąc wprost – nasza czaszka to nasza prywatność. Dodaje również, że nikt, nawet wojsko czy osoba z posiadanym nakazem sądu nie ma prawa wychwytywać od nas informacji znajdujących się w naszym mózgu. To ważne słowa, gdyż technologia rozwija się zawrotnym tempie i rzeczywiście istnieje potrzeba uregulowania tej kwestii w katalogu praw człowieka.
Co więcej, takie wykorzystywanie ludzkich myśli może doprowadzić do wykorzystywania ich w niekoniecznie dobrych celach. I chociaż wiele osób chętnie zdecydowałoby się na użycie swoich myśli oraz wprowadzenie całościowe maszyn do życia codziennego, należy pamiętać także o tych, dla których takie rozwiązanie nie jest czymś oczekiwanym. I właśnie z myślą o prawach człowieka i istnieniu różnych poglądów oraz opinii powinniśmy pamiętać. Dlatego decyzja ta powinna cieszyć zarówno zwolenników, jak i przeciwników hakowania myśli. Jeżeli zmiany te wejdą w życie, każdy będzie miał prawo własnego wyboru, do czego wciąż w swoim życiu dążymy.