Mówi się, że AI między innymi tym różni się od człowieka, iż nie posiada ona wrażliwości i emocji. Jednak naukowcy już dziś trenują ją w ten sposób, aby również na tym polu ta różnica była znikoma.
Sztuczna inteligencja i zdolność odróżniania dobra od zła
Brzmi trochę jak science fiction. Jednak to prawda. Zespół kierowany przez naukowców ze Stanford i University of Massachusetts Amherst opublikował artykuł 22 listopada w Science. Przedstawiono w nim nowe techniki, które mogą ułatwić AI unikać uprzedzeń ze względu na płeć, wiek czy kolor skóry. Wszystko za pomocą odpowiedniego algorytmu uczenia maszynowego oraz treningu. Jak czytamy w serwisietechxplore.com, Emma Brunskill, autorka artykuły twierdzi, że wszystko po to, aby sztuczna inteligencja nauczyła się szanować wartości człowieka i respektować różnice w wyglądzie i poglądach.
Jak to działa?
Przede wszystkim do bazy zachowań AI zostały dodane rozróżnienia tych zachowań, które uznawane są za złe i te, które powszechnie traktowane są jako dobre. Na tej podstawie, powstały algorytmy, dzięki którym robot będzie mógł rozpocząć trening i po prostu się uczyć. Naukowcy musza zatem przewidzieć, jakie sytuacje mogą wywoływać w AI błędne skojarzenia i dostosować reakcje sztucznej inteligencji do tych, które znane są im z rzeczywistości. Jak się okazało, wcześniejsze urządzenia albo nie miały wbudowanego filtra uczciwości, albo te filtry były bardzo ograniczone.
źródło: techxplore.com
To badanie jest o tyle ważne, że coraz więcej gałęzi nauki opiera się na sztucznej inteligencji i na ten moment, brak rozróżnienia dobrych i złych zachowań, jest ogromną przeszkodą w rozwoju AI. Ważne jest również to, że naukowcy mówią wprost, iż taki stan rzeczy możemy spotkać dopiero w dalekiej przyszłości. Jednak na ten moment, pierwsze małe sukcesy mogą zacząć już nas cieszyć i napawać nadzieją na lepsze jutro u boku mądrych i wrażliwych robotów.