Tworzenie animacji 3D to czasochłonny i kosztowny proces. Dzięki sztucznej inteligencji produkcja prostych animacji jest możliwa na podstawie zaledwie jednego zdjęcia. Czy wspomniana technologia już wkrótce zawojuje rynek i przestrzeń w muzeach?
Do animacji jeden krok
Oprogramowanie „Photo Wake-Up” zostało stworzone przez doktoranta Chung-Yi Wenga, Briana Curlessa i Ira Kemelmachera-Shlizermana z Uniwersytetu w Waszyngtonie. Algorytm, na podstawie jednego zdjęcia, jest w stanie zidentyfikować i zakodować poszczególne elementy fizjonomii człowieka i następnie „wprowadzić” go w naturalny, zgodny z posturą ruch – postać może np. wyjść z ramki obrazu, biegać, siedzieć lub skakać. Animacja „dzieje się w trójwymiarze”, postać możemy obrócić, nałożyć na nią nowe tło etc. Dane wyjściowe, na podstawie którego algorytm koduje animację, to płaski, dwuwymiarowy obraz.
Co ważne, postacie poruszają się z zadziwiającą płynnością. Algorytm doskonale poradził sobie z postacią koszykarza Steve Curry’ego, chłopca z graffiti Banksy’ego, a nawet ze zdeformowaną sylwetką pochodzącą z obrazu Pablo Picassa („Maya with Boat”).
Poprzednie próby opracowania podobnego rozwiązania były o wiele mniej spektakularne, wręcz można powiedzieć, że efekt miał charakter karykaturalny; postacie poruszały się nienaturalnie i wprawiały oglądającego bardziej w rozbawienie niż podziw.
Z perspektywy wykorzystania sztucznej inteligencji w biznesie, bardzo ważna informacja. Oprogramowanie jest w pełni kompatybilne z rozwiązaniami rozszerzonej rzeczywistości (Augmented Reality). Wydaje się niemal pewne, że algorytm wkrótce zostanie wykorzystany na szeroką skalę przez wszelkiego rodzaju muzea oraz inne sektory rynku związane z branżą rozrywkową, a także interaktywną reklamę.
Źródło: grail.cs.wahington.edu