Coffee Haus może obsłużyć aż 100 zamówień w ciągu godziny, a jego kawa ma być tak samo dobra, jak ta od najlepszych baristów. Coffee Haus to nic innego jak robot, który został już zainstalowany w siedmiu teksańskich lokalizacjach.
Startup Briggo z siedzibą w Austin zaprojektował robota Coffe Haus, którego wydajność jest imponująca. Robot w ciągu godziny jest w stanie wykonać pracę, którą musiałoby wykonać 4 baristów. Choć automaty do sprzedaży kawy nie są niczym nowym, to rozwiązanie zaproponowane przez startup z Teksasu, wyróżnia się na tle innych tego typu implementacji. Robot-barista zapewnia klientom możliwość personalizacji napojów poprzez dodanie syropów smakowych, śmietanki czy mocy kawy, to samo tyczy się rozmiarów kubka, ale na tym nie koniec.
Jestem robotem, zrobię dla Ciebie kawę
Robot jest komplementarny z aplikacją, która działa w podobny sposób, jak dotykowe ekrany w McDonald’s, z tą różnicą, że całościowy proces produkcji jest w pełni zautomatyzowany. Robot nie tylko robi kawę, ale przygotowuje kubek, zamyka kawę i informuje użytkownika poprzez aplikację mobilną, że produkt jest gotowy do odebrania. Klient może personalizować swoje zamówienie na miejscu lub zamawiać kawę zdalnie, poprzez aplikację mobilną. Firma z Austin mierzy wysoko i chce, aby jej system został wprowadzony na masową skalę, między innymi w zatłoczonych miejscach, takich jak lotniska czy stacje kolejowe.
Robot kontra człowiek
Twórcy zapewniają, że dzięki analityce (każde zamówienie jest rejestrowane), są w stanie utrzymać produkt na jak najwyższej jakości i dodają, że ich rozwiązanie nie ma za zadanie psuć rynku i „eliminować” czynnika ludzkiego z kawiarni, tylko wychodzić naprzeciw oczekiwaniom dużej konsumentów, którzy znajdują się w tym samym miejscu i tym samym czasie. Podkreślają, że ich produkt to segment handlu detalicznego, co nie jest tożsame z tym, że chcą wprowadzać roboty do kawiarni.
Automatyzacja to nieunikniony proces. Należy jednak pamiętać, że kultura picia kawy ma swoją długą tradycję i to właśnie także czynnik ludzki, klimat danego miejsca, wystrój, w którym podawana jest kawa, wpływają na całościowe doświadczenie konsumenckie. Nie należy się zatem przesadnie bać takich rozwiązań, bo automaty na pewno nie zastąpią dobrej, klimatycznej kawiarni i uprzejmego, profesjonalnego baristy. Tego typu rozwiązania mogą jednak negatywnie wpłynąć na rynek pracownika dużych sieci (Starbucks, McDonald’s etc.), dla których optymalizacja kosztów od zawsze była jednym z ważniejszych aspektów biznesowych.