Samochody autonomiczne już są. Akty prawne się tworzą. Natomiast jest jeszcze jeden, niezwykle istotny punkt na tej liście do zrobienia, czyli reakcja na tę zmianę ludzi. Dobry sposób na zbadanie tego tematu znalazły firmy Ford i Hermes.
Badanie reakcji ludzi
Firmy Ford i Hermes, postanowiły przeprowadzić próbę autonomicznego samochodu dostawczego, który tak naprawdę wcale nie należy do grona autonomicznych pojazdów. Celem takiego zabiegu jest sprawdzenie reakcji ludzi, na pojazdy tego typu. Szczególną uwagę badacze zwrócą zwłaszcza na kurierów, pieszych, osoby “zmuszone” do współpracy z autonomicznymi pojazdami, czy w końcu, opinię publiczną. Taka próba ma odbyć się w Oksfordzie w Wielkiej Brytanii i trwać dwa tygodnie. Aby ludzie nie zorientowali się z jakim rodzajem pojazdu mają do czynienia, został on wyposażony w szereg czujników, a swoim wyglądem będzie do złudzenia przypominał autonomicznego vana. W pojeździe znajdzie się również coś, co Ford nazywa fotelikiem samochodowym dla człowieka, czyli kontroler pojazdu. Wszystko po to, aby kierowca mógł nim sterować, ale jednocześnie aby samochód stwarzał wrażenie braku jakiejkolwiek osoby zza kierownicą.
Doświadczenie zamiast przewidywań
Obie firmy zgodnie twierdzą, że nie ma lepszego sposobu, aby przekonać się o ludzkiej reakcji na samojezdne pojazdy, jak doświadczenie ich udziału w życiu. Stąd też zrodził się pomysł testu. Na czym dokładnie będzie on polegał? Kurierom zostanie wydana specjalna aplikacja opracowana przez firmę Hermes. Dzięki niej, będą oni mogli przywołać pojazd, jak również go otworzyć, zaraz po zaparkowaniu. Gdy tak się stanie, kierowani są do miejsca z paczkami. Kurierzy będą mogli je dostarczyć za pomocą specjalnych ekranów i komend głosowych. Jak przyznaje Hermes, firma bardzo liczy na pozytywne zakończenie tych testów. A zatem, jeżeli tylko ludzie zaakceptują taką zmianę, przyspieszą proces wdrażania inteligentnego rozwiązania.
Czy to więc oznacza, że autonomiczne pojazdy na naszych drogach to już najbliższa przyszłość? W wielu krajach na pewno tak. Niemcy bowiem przygotowali już specjalne przepisy, których zadaniem jest uregulowanie takiego stanu rzeczy. Jednak prawdopodobnie proces ten, mimo wszystko, będzie przebiegał powoli, z uwzględnieniem wszystkich plusów, jak i minusów aut autonomicznych. Natomiast proces ten, jak przewidują specjaliści, nie powinien trwać dłużej niż 7-10 lat.