Roboty stają się coraz to mądrzejsze, ale nie powinniśmy także zapominać o postępie w technologii dronów. Czasy, gdy służyły jedynie do robienia zdjęć i kręcenia video z góry, dawno już bowiem minęły. Teraz, zaczną unikać zagrożeń, a z czasem być może pograją z nami w zbijaka.
Dron z lepszym refleksem niż człowiek
Tematem zwiększenia refleksu u dronów zajęli się nuakowcy z Uniwersytetu w Zurychu. W związku z tym, wykorzystali nowy typ kamer. Od tej pory, robot potrafi wykrywać i unikać szybko poruszających się obiektów. Dodatkowo, stworzyli nowy, odpowiedni algorytm, który skróciły czas reakcji nawet do milisekund. Jak czytamy na stronie techxplore.com, naukowiec Davide Scaramuzza uważa, że nawigacja szybkich dronów jest bardzo narażona na wszelakiego rodzaju kolizje, dlatego powstał pomysł zamontowania tak zwanej kamery zderzeń, która w szybki sposób zarejestruje zagrożenie lub zbyt bliską obecność innych dronów.
Kamera zdarzeń – o co w niej chodzi?
Kamery zdarzeń to posiadaja inteligentne piksele, które działają niezależnie od siebie. Nie wykrywają bezpośrednio zmian, ale natężenie światła. W rezultacie, oznacza to, że tylko niewielka część pikseli będzie musiała zostać przetworzona przez komputer pokładowy, co sprawi, że proces obliczeń skróci się do minimum. Do tej pory, gdy naukowcy sprawdzali zgodność algorytmu z kamerą, wskaźnik sukcesu wahał się między 81 a 97 procent, w zależności od wielkości obiektu i odległości rzutu. Dron wykrywał jest w ciągu 3,5 milisekundy. Co w niektórych chwilach może wydawać się zbyt długim czasem. Dobra wiadomość jest jednak taka, że naukowcy się nie poddają i cały czas ulepszają drona, który miejmy nadzieję w przyszłości, z powodzeniem zagra z nami w zbijaka.