Identyfikowanie osób na podstawie ich rysów twarzy już nie wystarczy chińskim władzom. Zaprzęgły więc sztuczną inteligencję do rozpoznawania ludzi na podstawie ich kształtu ciała oraz sposobu, w jaki się poruszają.
Od dłuższego czasu w Chinach rozwijane są technologie, dzięki którym możliwe będzie kontrolowanie całego społeczeństwa bez zwiększania nakładów na policję i wojsko. Niezbędne do tego jest opanowanie sposobu szybkiego odnajdywania w dużych populacjach osób, które z różnych względów są poszukiwane.
W tym celu stosuje się już systemy do rozpoznawania ludzi w oparciu o ich widok zarejestrowany przez kamery monitoringu. Wymagają one jednak użycia kamer o dużej rozdzielczości, których nie ma jeszcze zbyt wiele. Poza kosztem samych kamer zwiększenie ich liczby może spowodować problemy z przesyłaniem dużych ilości danych w czasie rzeczywistym. Jest to niezbędne do wydajnego korzystania z systemu identyfikacji twarzy, a przy dużej liczbie kamer może dojść do opóźnienia w przesyłaniu obrazu lub jego przerwania. System zawodzi też w sytuacji, gdy twarze filmowanych osób są przysłonięte.
Wystarczy sama postać
Problemom tym może zaradzić system opracowany przez chińską firmę Watrix, zajmującą się monitoringiem. Pozwala on na identyfikację osób filmowanych z odległości 50 m w oparciu wyłącznie o zarys ich ciała oraz sposób, w jaki się poruszają.
Huang Yongzhen, dyrektor generalny firmy Watrix, wyjaśnił podczas prezentacji systemu, że możliwe jest rozpoznawanie osób nawet, gdy są odwrócone tyłem lub widoczne z boku. Nie jest więc potrzebne filmowanie twarzy w wysokiej rozdzielczości oraz jej powiększanie.
Jak na razie system nie działa w czasie rzeczywistym. Niezbędne jest przesłanie dość długiego nagrania. Na jego podstawie system wyodrębnia sylwetkę z obrazu wideo. Następnie analizuje sposób jej poruszania się, aby stworzyć odpowiedni model z cechami charakterystycznymi chodu.
Sztucznej inteligencji nie oszukasz
Stworzony model jest odporny na proste próby jego oszukania. Nie wystarczy zwykłe utykanie czy chodzenie z szeroko rozstawionymi nogami lub pochylenie się w czasie chodu. Oprócz sposobu chodzenia analizowane są wszystkie cechy całego ciała. Opracowana technologia nie jest jeszcze doskonała, a przede wszystkim nie działa w czasie rzeczywistym.
Podobny system rozwijany jest przez naukowcy z Japonii, Wielkiej Brytanii i Agencji ds. Systemów Informacji Obronnej Stanów Zjednoczonych. Badają oni rozpoznawanie chodu od ponad dziesięciu lat. Próbowali różnych sposobów na przezwyciężenie problemów, jakie sprawia rozpoznawanie ludzi na podstawie ich ruchów. Również profesorowie z Uniwersytetu w Osace współpracowali z japońską National Police Agency, próbując od 2013 roku używać oprogramowania do rozpoznawania chodu.
Nie jest potrzebna stuprocentowa dokładność
Chińskie władze pokładają jednak duże nadzieje w technologii firmy Watrix. Została ona objęta patronatem przez Chińską Akademię Nauk. Uzyskała 100 milionów juanów (14,5 miliona dolarów) na przyspieszenie rozwoju swojej technologii.
Jak na razie rozpoznawanie ludzi na podstawie chodu nie jest tak precyzyjne jak rozpoznawanie na twarzy. Jednak według dyrektora firmy Watrix wystarczy, że prawdopodobieństwo prawidłowej identyfikacji sięgnie 94%, aby system można było wykorzystać w praktyce i oferować go różnym przedsiębiorstwom oraz instytucjom. Zresztą Urzędnicy ds. Bezpieczeństwa w chińskiej prowincji Xinjiang, w której muzułmańska populacja jest już objęta intensywnym nadzorem, wyraziły zainteresowanie oprogramowaniem.
System można zresztą wykorzystać nie tylko do wyszukiwania przestępców czy osób poszukiwanych przez władze, ale też do identyfikacji osób, które są chore lub potrzebują pomocy.
Źródło: apnews.com