To badanie może znacząco wpłynąć zarówno na rozwój sztucznej inteligencji, jak również procesy poznawcze ludzkiego mózgu. Naukowcy z Uniwersytetu Aston w Birmingham postanowili bowiem, jak sami twierdzą, zmienić nieco zasady gry.
Sieci komórek mózgowych a mikrochipy
Jakie powiązanie mają nasze komórki mózgowe z mikrochipami? Naukowcy z Birmingham twierdzą, że mogą mieć olbrzymie. Dlatego właśnie rozpoczęli 3-letnie badania, w celu sprawdzenia, czy ludzkie komórki mózgowe, będą w stanie zasilać urządzenia oparte na AI.
Jak twierdzi jeden z badaczy, celem naukowców jest zmiana zasad gry i zupełnie nowe podejście do sztucznej inteligencji. A to dzięki nałożeniu sieci komórek mózgowych na mikrochipy. Te z kolei nauczą, w jaki sposób rozwiązywać problem na podstawie danych. Co jakiś czas, podczas bacznej obserwacji, zespół będzie również wstrzeliwał wiązki światła i sprawdzał, w jaki sposób poszczególne bodźce na siebie oddziałują. Celem projektu jest załagodzenie ograniczeń związanych z szerszym wdrożeniem i przyjęciem AI.
Co to wszystko oznacza?
Jak twierdzą naukowcy, po badaniach pojawią się nowe spostrzeżenia dotyczące tego, w jaki sposób nasz mózg dokonuje obliczeń, szuka informacji i znajduje rozwiązania. Oznacza to, że wynik może stać się niejako wyjściową do opracowania nowych projektów, także tych w oparciu o relację człowiek-maszyna. Co ciekawe, nie wszystkie jednak cele dotyczą rozwoju AI. Naukowcy chcą również pomóc w głębszym zrozumieniu działania naszego mózgu. Gdyby tak się stało, mógłby nastąpić przełom w terapiach opartych na komórkach macierzystych.
Warto również wspomnieć, że najwyraźniej w nasze komórki mózgowe wierzą nie tylko naukowcy z Birmingham, ale również Komisja Europejska, która postanowiła przeznaczyć na ten cel badawczy aż 3,5 miliona euro.