Wszechświat, człowiek, a teraz zwierzę. A dokładnie pies. Google postanowiło bowiem nauczyć psa robota, w jaki sposób powinien się poruszać, aby przypominać żywe zwierzę. Wszystko to dzięki maszynowemu uczeniu i użyciu odpowiednich algorytmów. Jak wygląda efekt końcowy?
Pies jak żywy!
Google na swoim blogu zamieściło ostatnio informację na temat uczenia psa robota naturalnych ruchów, jakie wykonują zwierzęta. Na tapet został wzięty zarówno sposób poruszania się, jak też merdanie ogonem, czy łaszenie się. I co prawda podobne eksperymenty były prowadzone u robotów humanoidalnych, ale zwierzę jest dla naukowców czymś zupełnie nowym. Aby jeszcze bardziej zwiększyć realne odczucia patrzenia na czworonożnego robota, nadano mu także imię – Laikago. Został tak nazwany na cześć pierwszego psa, który poleciał w kosmos. Czy w praktyce sztuczna inteligencja poradziła sobie również w tym przypadku? Oceńcie sami.
Przede wszystkim ruch
W kwestii ruchów zwierząt, praktyka ta nie wydaje się już tak prosta. Problemem mogą bowiem okazać się cztery kończyny. Dlatego, naukowcy Google postawili na maszynowe uczenie. W tym celu, przygotowali filmik z żywym zwierzęciem, a następnie przekształcili go na animację zrozumiałą dla sztucznej inteligencji. Następnie, ruchy te zostały przez nich prześledzone i obliczone według czasu i długości kroków jakie stawia pies.
W dodatku, sprawdzając zakres ruchów psa robota w rzeczywistym świecie, musiało nastąpić usunięcie kodera, a naukowcy byli zobowiązani znaleźć zestaw parametrów umożliwiający poruszanie się robota w rzeczywistej przestrzeni.
To właśnie dzięki tym próbom, udało się wywołać taki zakres ruchów, który do złudzenia przypomina żywe zwierzę. Zatem próby Google można z pewnością uznać za udane. Miejmy tylko nadzieję, że gdy psy roboty zaczną gościć w naszym życiu, nie zapomnimy o naszych ukochanych zwierzakach. Bo żaden robot nie da nam tyle miłości, co nasz pupil.