Sztuczna inteligencja coraz częściej wkracza do świata sztuki. Obecnie popularność zyskują aplikacje pozwalające na generowanie obrazów. Przyciągają one zarówno entuzjastów AI, jak i miłośników sztuki.
Idealnym przykładem jest Midjourney AI, czyli program będący generatorem obrazów, powstających na podstawie wprowadzonych przez użytkownika słów. Jak to możliwe? Sztuczna inteligencja skanuje miliony obrazów w internecie wraz z powiązanym z nimi tekstem, odgadując które obrazy pasują najbardziej do tekstu wpisanego przez użytkownika. Bazując na wyszukanych informacjach i dzięki uczeniu maszynowemu AI tworzy obrazy od podstaw, które często są niczym prawdziwe dzieła sztuki.
Czy generowanie takich obrazów to tylko zabawa? Niekoniecznie. Zaletą generatorów AI jest to, że pozwalają błyskawicznie wcielić mnóstwo pomysłów w życie bez konieczności poświęcania czasu i energii na realizację nawet najbardziej nietypowych projektów. Efekty otrzymane w aplikacji mogą stanowić inspirację do stworzenia ostatecznego projektu, a nawet jego finalną wersję.
Kontrowersje wokół generatorów obrazów
Tak jak wspomnieliśmy, sztuczna inteligencja bazuje na twórczości dostępnej w internecie, co rodzi obawy o kwestię praw autorskich. Sami twórcy Midjourney AI przyznają, że nie są w stanie tego kontrolować, bo choć korzystają z publicznych źródeł, to nigdy nie ma pewności, czy poszczególne obrazy znalazły się tam z poszanowaniem praw autorskich.
Obawy budzi też jakość prac wygenerowanych przez aplikacje do tworzenia sztuki przez sztuczną inteligencję. Jest ona tak wysoka, że może posłużyć do wprowadzania użytkowników internetu w błąd, poprzez promowanie nieistniejących w rzeczywistości obrazów. Niedawno zwrócił na to uwagę na Twitterze Miles Zimmerman, który zaprezentował zdjęcia z osobami, które wyglądają prawdziwie, choć tak naprawdę nie istnieją.
Obecnie można je odróżnić od prawdziwych zdjęć dzięki szczegółom takim jak nienaturalna liczba palców czy zębów, ale z pewnością dzięki uczeniu maszynowemu tego typu błędy będą zdarzały się coraz rzadziej, a powstałe prace będą coraz bardziej wiarygodne.
Etyczne korzystanie z nowoczesnych generatorów obrazów jest oczywiście możliwe. Wśród zasad, których warto się trzymać, jest informowanie odbiorców wygenerowanych treści, że powstały one dzięki sztucznej inteligencji. Dobrą praktyką jest też zaniechanie publikacji materiałów, które w widoczny sposób naruszają prawa autorskie lub w sytuacji, gdy ich publikacja mogłaby być postrzegana jako czyn nieuczciwej konkurencji. Warto też powstrzymać się od tworzenia szkodliwej zawartości, jak również do prób zniesławiania kogokolwiek.
Fakt, że sztuczna inteligencja odciska swoje piętno na świecie fotografii i sztuki, jest ciekawym, ale i niebezpiecznym zjawiskiem. Na pewno warto z uwagą obserwować pojawiające się w tym zakresie innowacje i trendy.