Temperatura, wilgotność i puls. To wszystko da się wyczuć dotykając naszej skóry. posiadamy również wiele zakończeń nerwowych, mówiących o naszych przyjemnościach, bólu itd. Nic zatem dziwnego, że to właśnie skórze bliżej przyjrzeli się naukowcy.
Elektroniczna skóra
Jeden z naukowców, Ale Wei Gao, doszedł do wniosku, że bardzo dużo o człowieku mówi jego skóra. Dlatego postanowił opracować model sztucznej, elektronicznej skóry, nakładanej na ludzką. Wykonana została z elastycznego materiału. Posiada wbudowane czujniki, które przekazują komputerowi informacje o tętnie, poziomie cukru we krwi itd. Co więcej, nie potrzebuje do tego celu użycia żadnych baterii, ponieważ działa za pomocą ogniw zasilanych biopaliwem, czyli mówiąc wprost, ze swoich własnych odpadków, w tym potu ludzkiego. Właśnie za jego pomocą e-skóra potrafi także dosyć długo utrzymać się na ludzkim ciele.
W jaki sposób pot staje się biopaliwem?
Jak czytamy w serwisie techxplore.com, ludzki pot zawiera wysoki poziom chemicznego mleczanu. Jest to nic innego, jak produkt uboczny wynikający z przemiany materii w organizmie, czyli metabolizmu. Ogniwa wbudowane w skórę elektroniczną przyswajają go i łączą z tlenem, wodą i pirogronianem. Całość wytwarza silną energię elektryczną, pozwalającą połączyć zasilanie z urządzeniem Bluetooth, dzięki któremu ma możliwość zajście odpowiedniej korelacji.
Sam naukowiec twierdzi, że jest to pierwszy, wielki krok do zaprojektowania i optymalizacji protetyki nowej generacji. Ponadto, w świecie naukowców mówi się już o wielu sposobach wykorzystania elektronicznej skóry w celu dogłębnego poznania organizmu i ciała człowieka. Wśród nich wymieniane są nie tylko korzyści w protetyce, ale również rozwiązanie wielu dylematów związanych ze światem sportu, jak np. zrozumienie funkcjonowania i zależności pomiędzy zmianami zachodzącymi w ludzkim ciele, a wykonywanych przez niego aktywnościach.