Zrobotyzowana automatyzacja procesów (RPA), inteligentne pakiety do zarządzania procesami biznesowymi, czy sztuczna inteligencja to kilka nurtów hiperautomatyzacji adaptowanych na potrzeby urzędów. Według Gartnera co piąty przedstawiciel administracji deklaruje, że jego urząd automatyzuje procesy, a co trzecia jednostka planuje wdrożyć RPA w ciągu dwóch lat. Nie jest pytaniem „czy”, tylko „kiedy” polska administracja odważniej sięgnie po zrobotyzowaną automatyzację, wskazuje Mariusz Gołębiewski.
Automatyzacja w Polsce
Na co dzień monitorujemy trendy w automatyzacji zdarzeń biznesowych. Zachód przeznacza coraz większe nakłady na robotyzację, by przesuwać doświadczonych urzędników do bardziej kreatywnych zadań. Skuteczne projekty RPA w administracji wymagają odpowiedniego zaangażowania i dzielenia się wiedzą. Każde wdrożenie pozwala na zbieranie dobrych praktyk, a tym samym łatwiejsze adaptowanie rozwiązań w nowych procesach – podkreśla Mariusz Gołębiewski z Abile Consulting.
Motywacją do wdrożenia zrobotyzowanej automatyzacji procesów w polskiej administracji powinny być realne oszczędności, które przynosi stosowanie tego typu rozwiązań. Według danych MSWiA między 16 a 18 marca tego roku nadano uchodźcom z Ukrainy 123 tys. numerów PESEL. Choćby częściowe wsparcie urzędników hiperautomatyzacją byłoby w stanie skrócić kolejki i uwolnić zasoby do realizacji innych zadań. Realizowane w 2021 r. badanie Gartner Digital Transformation Divergence Across Government Sectors Survey wskazało, że 19% respondentów rządowych deklaruje, iż ich jednostka automatyzuje procesy, a 33% chce wdrożyć RPA w ciągu dwóch lat. Dodatkowo Gartner przewiduje, że do 2024 roku 75% państw będzie prowadzić co najmniej 3 projekty hiperautomatyzacji. Prędzej czy później taki kierunek obierze też nasza administracja.
Bez dobrej analizy, brak sprawnego wdrożenia
Aby z powodzeniem realizować projekty hiperautomatyzacji w urzędach kluczowe jest uporanie się z nadal dość skostniałym systemem planowania i realizacji inwestycji. Zbyt sztywne określenie specyfikacji zamówienia przy niedostatecznym przeanalizowaniu potrzeb przez dostawcę, już na samym początku generuje problemy, które odbijają się na jakości wdrożenia. Zdaniem Mariusza Gołębiewskiego, bardzo duże znaczenie ma przeanalizowanie procesów, wyznaczenie osób odpowiedzialnych za projekt IT i finalnie przygotowanie maksymalnie dopracowanej dokumentacji przetargowej.
1,5 mln godzin darmowej pracy
Opublikowany w grudniu 2021 r. raport US State of Federal RPA przedstawia wyniki analizy wdrożeń automatyzacji procesów w agencjach federalnych. Ilość realizowanych projektów wzrosła tam 2,5-krotnie rok do roku, a zrobotyzowana automatyzacja procesów uwolniła niemal 1,5 mln godzin pracy urzędników. Roboty w administracji mają do wykonania szereg drobnych, ale istotnych zadań: pomagają uzupełniać formularze online, sczytują lub nadpisują bazy danych, zaciągają odpowiednie informacje ze składanych wniosków, tworzą raporty czy integrują dane z wielu systemów w jednym miejscu.
– Dobrą praktyką wdrożeń IT jest tworzenie tzw. Center of excellence (COE), czyli centrów doskonałości. Pojedynczy zespół lub jednostka skupia się na zbieraniu doświadczeń, poszukiwaniu optymalnych rozwiązań, wsparciu oraz edukowaniu decydentów, którzy odpowiadają m.in. za prowadzenie projektów czy zakupy technologiczne. Już dziś administracja wdraża RPA, ale każdego dnia pojawiają się nowe wyzwania skłaniające do hiperautomatyzacji. W pierwszym dniu nadawania numerów PESEL dla uchodźców z Ukrainy w jednym z gdańskich urzędów pojawiło się kilkaset osób. Proces obsługi jednego klienta trwał około 45 minut. Szereg czynności mogłyby w takim wypadku usprawnić roboty – wskazuje Mariusz Gołębiewski, wiceprezes Abile Consulting.
źródło: informacja prasowa