Sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza w jeden z najbardziej osobistych i emocjonalnych aspektów życia: pożegnanie bliskiej osoby. W 2025 roku AI stworzyło już dziesiątki tysięcy nekrologów, a przewiduje się, że rynek tych usług może być wart 85 mln dolarów do 2028 roku.
Automatyzacja żałoby?
Pogrążone w żałobie rodziny często nie mają siły, by samodzielnie spisać wspomnienie o zmarłym. Dodatkowo tradycyjne pisanie nekrologów często jest drogie i czasochłonne. AI rozwiązuje ten problem – dużo szybciej i taniej. Firmy takie jak Legacy.com, MemorialAI, CelebrateAlly czy Obituary Writer oferują generatory, które na podstawie ankiet, w których podaje się datę urodzenia, informacje dotyczące zawodu, hobby czy osiągnięć zmarłego, tworzą spersonalizowany tekst nekrologu gotowy do publikacji.
Dla niektórych – wybawienie
Zwłaszcza młodsze pokolenia doceniają takie rozwiązania. Milenialsi i przedstawiciele Gen Z są dwa razy bardziej skłonni zaakceptować nekrolog napisany przez AI niż baby boomerzy. Powód? Praktyczność.
Według danych, 73% rodzin korzystających z takich usług było zadowolonych z efektów. AI staje się też standardem w domach pogrzebowych. Około 15% z nich w USA korzysta z takich narzędzi. To trzykrotnie więcej niż rok temu. Powód jest prosty: czas i pieniądze. Tradycyjny nekrolog kosztuje od 150 do 400 dolarów. Ten pisany przez AI – poniżej 50. Przy kilkudziesięciu zleceniach miesięcznie oszczędności są znaczące.
Przeczytaj także: ChatGPT na świeczniku. Jak prywatne rozmowy użytkowników trafiły do Google?
Ale czy to wciąż ludzki głos?
Nie brakuje jednak krytyków. Niektórzy uważają, że teksty generowane przez sztuczną inteligencję są pozbawione autentyczności i prawdziwych emocji, są zbyt surowe.
Ponadto AI potrafi „halucynować”, a więc zmyślać fakty, mylić członków rodziny, dodawać nieprawdziwe informacje. Zdarzały się przypadki, gdzie AI przypisała zmarłemu osiągnięcia, których nigdy nie miał. Problemem jest też brak transparentności. Niektóre domy pogrzebowe nie informują rodzin, że nekrolog został wygenerowany przez maszynę.
Nie tylko nekrologi
Na nekrologach się nie kończy. Branża testuje już chatboty AI mające za zadanie wsparcie w żałobie, przygotowywanie spersonalizowanych filmów upamiętniających zmarłą osobę, a nawet symulacji głosu zmarłego na podstawie jego cyfrowego śladu.
Tego typu rozwiązania budzą kontrowersje, nawet wśród technologicznych entuzjastów. Jednak inwestorzy nie mają wątpliwości. W 2025 roku inwestycje venture capital w AI dla branży funeralnej przekroczyły 40 mln dolarów.
Przeczytaj także: Pozatechniczne, etyczne i społeczne wyzwania AI – presja na łagodzenie skutków rewolucji
Czas na regulacje
Boom na nekrologi generowane przez sztuczną inteligencję zmusza branżę do szukania ram etycznych. National Funeral Directors Association opracowuje obecnie wytyczne dotyczące użycia sztucznej inteligencji, w tym obowiązek informowania o tym klientów i zapewnienia kontroli jakości. Niektóre stany w USA chcą wprowadzić przepisy nakazujące domom pogrzebowym ujawniać użycie AI w swoich usługach.
Sztuczna inteligencja wkracza w jeden z najbardziej intymnych obszarów życia – żałobę i upamiętnianie bliskich. Coraz więcej domów pogrzebowych i rodzin korzysta z narzędzi AI do pisania nekrologów, szukając wsparcia w trudnym czasie.
Choć maszyny oferują szybkość, oszczędność i personalizację, rodzi też pytania o autentyczność, emocje i etyczne granice automatyzacji. Dla jednych to praktyczne rozwiązanie, dla innych – niepokojący znak cyfryzacji ludzkiego życia. Branża pogrzebowa stoi dziś przed wyborem: iść z duchem czasu czy bronić tradycji.
Porozmawiaj z nami o sztucznej inteligencji
Dołącz do grupy "AI Business" na Facebooku
Polecamy e-book o AI
AI w marketingu – jak zwiększyć sprzedaż i zaangażowanie klientów?
Test Turinga: Czy AI jest już inteligentniejsze od człowieka?