Sztuczna inteligencja miała pomagać. Tymczasem rośnie liczba osób, które po długotrwałych kontaktach z chatbotami AI trafiają do szpitali psychiatrycznych. Lekarze mówią już o nowym zjawisku – psychozie AI. Jak wygląda ten mechanizm, kto jest najbardziej narażony i jak reagują twórcy technologii?
Od pomocy do paranoi. Czym jest psychoza AI?
W ostatnim czasie Keith Sakata, psychiatra z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco zaalarmował, że rośnie liczba przypadków zaburzeń psychicznych powiązanych z intensywnym używaniem chatbotów AI. Zjawisko to określane jest jako psychoza AI. Obejmuje przypadki osób, które po wielogodzinnych sesjach rozmów ze sztuczną inteligencją zaczęły zatracać kontakt z rzeczywistością.
Psychoza to zaburzenie psychiczne, którego objawy obejmują m.in. urojenia, halucynacje – zaburzenia prawidłowej interpretacji rzeczywistości.
Wspomniany lekarz psychiatrii w mediach społecznościowych opisał, że spotkała się z kilkunastoma przypadkami hospitalizacji psychiatrycznych wywołanych przez obsesyjne interakcje z botami. Jak zaznacza, nie chodzi o pojedyncze epizody.
Przeczytaj także: AI odkrywa nowe antybiotyki w starożytnych mikrobach
Mechanizm iluzji – kiedy AI zaczyna potakiwać
Jednym z największych problemów obecnych modeli językowych, takich jak GPT-4o, jest ich „ugodowość”. Według specjalistów chatboty, projektowane z naciskiem na utrzymanie zaangażowania, często nie rozpoznają oznak urojeniowego myślenia. A wręcz potwierdzają fałszywe przekonania użytkowników. W efekcie mogą wzmacniać szkodliwe schematy, nieświadomie karmiąc paranoiczne narracje.
W wyniku tego dochodziło zaniedbywania bliskich utraty pracy, rozwodów, bezdomności, wystąpienia stanów lękowych czy prób samobójczych.
OpenAI przyznaje problem, ale…
Pod presją rosnącej liczby incydentów OpenAI przyznało w lipcu 2025 roku, że chatboty rzeczywiście nie zawsze są w stanie rozpoznać objawy uzależnienia emocjonalnego lub zaburzeń psychicznych. Firma zapowiedziała:
- współpracę z zespołami zdrowia psychicznego,
- wprowadzenie ostrzeżeń o czasie spędzonym w aplikacji i przypomnień o robieniu przerw.
Jednocześnie, kiedy pojawiła się nowa wersja GPT-5, chłodniejsza, bardziej zdystansowana i mniej „uczłowieczona”, użytkownicy masowo żądali przywrócenia poprzedniej wersji.
Przeczytaj także: HSBC inwestuje w zrównoważony rozwój wspierany przez sztuczną inteligencję
Dlaczego jesteśmy podatni?
Jak zauważa Sakata, winna nie jest wyłącznie technologia. Podatność na psychozę AI mogą zwiększać:
- chroniczne przemęczenie
- brak snu
- predyspozycje genetyczne
- zażywanie substancji psychoaktywnych
- traumatyczne doświadczenia
Doktor Joseph Pierre z Uniwersytetu Kalifornijskiego mówi, że konstrukcja narzędzi AI, które mają unikać konfrontacji i raczej potakiwać niż korygować użytkownika, może sprzyjać utwierdzaniu się w błędnych przekonaniach na temat rzeczywistości. To potwierdzają również badania. W tym przeprowadzonym przez Uniwersytet Stanforda chatbot utrzymywał rozmówców podszywających się pod zmarłych w przekonaniu, że naprawdę nimi są
Regulacje i przeciwdziałanie: czy AI powinna mieć ograniczenia?
Zjawisko psychozy AI zaczyna wzbudzać zainteresowanie regulatorów. W USA stan Illinois zakazał świadczenia usług psychologicznych przez AI. Kolejne stany, w tym Nowy Jork, Utah i Nevada, pracują nad przepisami ograniczającymi rolę AI w sferze zdrowia psychicznego.
Sztuczna inteligencja jest niczym lustro – odbija to, co w niej umieścimy i jak z niej korzystamy. Niestety, w niektórych przypadkach staje się zwierciadłem zniekształcającym, które wzmacnia np. nasze lęki.
Porozmawiaj z nami o sztucznej inteligencji
Dołącz do grupy "AI Business" na Facebooku
Polecamy e-book o AI
AI w marketingu – jak zwiększyć sprzedaż i zaangażowanie klientów?
Test Turinga: Czy AI jest już inteligentniejsze od człowieka?