Wydawcy kontra AI: fala pozwów o prawa autorskie może zmienić rynek technologiczny

Pozwy przeciw firmom AI: Coraz więcej sądów przyznaje rację twórcom w sporach z firmami AI. Czy OpenAI, Google i Meta czeka rewolucja prawna w kwestii praw autorskich?

Nowy front wojny o prawa autorskie

Sądy w USA, Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej coraz częściej stają po stronie autorów, wydawców i artystów w sporach z gigantami AI. Sprawy, które jeszcze rok temu wydawały się bez szans, dziś nabierają rozpędu, a ich skutki mogą trwale przekształcić rynek generatywnej sztucznej inteligencji.

Na celowniku znalazły się m.in. OpenAI, Meta, Google, Anthropic i Stability AI, którym zarzuca się wykorzystywanie chronionych materiałów – artykułów prasowych, książek, zdjęć i muzyki – do trenowania modeli bez zgody twórców. W ostatnich miesiącach kolejne pozwy zaczęły przechodzić do fazy procesowej, co oznacza, że sądy uznały je za wystarczająco uzasadnione, by rozpatrywać meritum sprawy. To przełom w długiej walce między światem kreatywnym a technologicznym.

Pozwy przeciw firmom AI – pierwsze zwycięstwa twórców

Dotychczasowy układ sił był jasny: firmy AI tłumaczyły, że uczenie modeli na istniejących danych mieści się w ramach „dozwolonego użytku” (fair use). Jednak argument ten zaczyna tracić na sile. W USA sędziowie coraz częściej odrzucają wnioski o oddalenie pozwów, a w Wielkiej Brytanii rząd analizuje możliwość wprowadzenia nowego systemu licencjonowania treści dla treningu AI.

zakaz rozwoju superinteligencji; Pozwy przeciw firmom AI

W sierpniu 2025 roku sąd federalny w Nowym Jorku dopuścił do procesu pozew grupy autorów przeciwko OpenAI i Microsoftowi, uznając, że „użycie pełnych tekstów książek do trenowania modeli nie może być automatycznie uznane za fair use”. Z kolei w Kalifornii rozpoczęła się sprawa Getty Images przeciw Stability AI – dotycząca kopiowania milionów fotografii z bazy Getty bez licencji. Eksperci prawni oceniają, że jeśli choć jedno z tych postępowań zakończy się precedensem, cały model biznesowy firm AI będzie musiało zostać przepisany od nowa.

Pozwy przeciw firmom AI – dlaczego to przełom?

Po raz pierwszy sądy zaczynają dostrzegać różnicę między inspirowaniem się materiałami a ich masowym kopiowaniem w celach komercyjnych. To podejście zbliżone do europejskiej filozofii AI Act, który nakłada na dostawców systemów sztucznej inteligencji obowiązek ujawniania źródeł danych treningowych. Jak mówi prof. Pamela Samuelson z University of California Berkeley, „jeśli AI zarabia na treściach twórców, to twórcy muszą mieć udział w tym ekosystemie”.

Według danych Reuters i Bloomberg Law, obecnie toczy się ponad 40 spraw o naruszenia praw autorskich przez firmy AI – cztery razy więcej niż rok temu. Co więcej, coraz częściej łączą siły duże organizacje wydawnicze – New York Times, News Corp, Condé Nast – z mniejszymi stowarzyszeniami autorów i fotografów, co tworzy precedensowy front wspólnych roszczeń.

Skutki dla biznesu technologicznego

Jeśli pozwy zakończą się sukcesem twórców, firmy AI będą musieli licencjonować materiały źródłowe – tak jak dzieje się to w branży muzycznej czy filmowej. To oznacza potencjalne setki milionów dolarów opłat rocznie. Dla branży to nie tylko koszt, ale i zmiana filozofii: od „open data” do „fair data”.

Niektórzy widzą w tym szansę na stabilizację rynku. „Ten chaos musi się skończyć. Nie możemy mieć sztucznej inteligencji opartej na kradzionych danych” – mówi Thomas Vinje, prawnik reprezentujący europejskich wydawców w sprawach przeciw Google i OpenAI. Coraz więcej firm technologicznych rozważa dobrowolne porozumienia z wydawcami, aby uniknąć dalszych procesów. Przykładem jest umowa zawarta między OpenAI a Associated Press, która pozwala modelom AI legalnie korzystać z archiwów AP w zamian za opłaty licencyjne.

Europa: zgodność z AI Act na wagę reputacji

W Unii Europejskiej spór o prawa autorskie nakłada się na proces wdrażania AI Act – pierwszego na świecie kompleksowego aktu regulującego sztuczną inteligencję. Jednym z kluczowych obowiązków dla firm AI będzie ujawnienie, czy i w jakim zakresie korzystały z treści chronionych prawem autorskim przy trenowaniu swoich modeli. W praktyce oznacza to konieczność prowadzenia pełnej dokumentacji źródeł i uzyskiwania zgód licencyjnych. Dla wielu dostawców może to oznaczać rewolucję organizacyjną – zwłaszcza dla tych, którzy do tej pory działali w duchu „im więcej danych, tym lepiej”.

Warto dodać, że polskie firmy również powinny śledzić te zmiany. Dla rodzimych wydawców i agencji marketingowych to szansa na zabezpieczenie swoich treści przed nieautoryzowanym wykorzystaniem przez zagraniczne systemy AI. Z kolei firmy technologiczne muszą liczyć się z tym, że każdy model AI działający na rynku UE będzie objęty kontrolą zgodności z AI Act – w tym również w zakresie praw autorskich.

Nowa ekonomia danych

Zdaniem ekspertów z Bain & Company i Harvard Law School, rynek AI stoi przed narodzinami „ekonomii danych licencjonowanych”. Zamiast nieograniczonego scrapingu, firmy AI będą musieli płacić za dostęp do profesjonalnych baz danych – tak jak robią to wydawcy, agencje informacyjne czy instytucje naukowe. Zyskują na tym ci, którzy posiadają duże zbiory zweryfikowanych materiałów – od Getty Images po wydawnictwa naukowe. Dla reszty branży to konieczność zmiany modelu monetyzacji – z „open source” na „paid source”.

Jak prognozuje firma analityczna Gartner, do 2027 roku ponad 70% dużych organizacji AI będzie płacić za komercyjne zbiory danych, a do 2030 roku licencjonowanie datasetów stanie się standardem na rynku globalnym. To oznacza, że autorskie treści – od artykułów po zdjęcia – z powrotem zyskają realną wartość.

Co to oznacza dla firm korzystających z AI

Dla biznesu nie oznacza to końca AI, lecz konieczność bardziej świadomego użycia. Każda firma wdrażająca narzędzia AI – czy to w marketingu, czy w produkcji – powinna zapewnić, że dostawca technologii działa legalnie i posiada prawa do danych treningowych. W przeciwnym razie może narażać się na ryzyko współodpowiedzialności lub naruszenia compliance.

Eksperci zalecają tworzenie wewnętrznych procedur „AI Due Diligence”, czyli oceny ryzyka prawnego związanego z modelem AI. W Europie takie podejście wpisuje się w ducha AI Act i standardów ESG – transparencja i etyka technologiczna stają się nowym miernikiem odpowiedzialności biznesu.

Pozwy przeciw firmom AI: moment prawdy dla branży sztucznej inteligencji

Procesy o prawa autorskie mogą na lata zdefiniować relacje między twórcami a technologicznymi gigantami. Nadchodzi czas, gdy AI przestanie być „dzikim zachodem” danych, a zacznie funkcjonować na zasadach uczciwego rynku. Dla twórców to szansa na odzyskanie kontroli nad własnym dorobkiem. Dla firm – moment, w którym etyka i prawo stają się nowym elementem strategii technologicznej.

Może Cię zainteresować również:

Ponad milion użytkowników tygodniowo rozmawia z ChatemGPT o samobójstwie. Jak wygląda skala kryzysu zdrowia psychicznego?

Zakaz rozwoju superinteligencji? Ponad 800 autorytetów wzywa do zatrzymania wyścigu z maszynami

AI Business Center: USA i Chiny przyspieszają ofensywę AI. Światowa rywalizacja technologiczna wchodzi w nową fazę

FAQ: pozwy przeciw firmom AI

Czy firmy AI faktycznie naruszają prawa autorskie?

Sądy dopiero to ustalają. Wiele modeli AI trenowano na danych publicznych, ale niektóre obejmowały materiały chronione. Sprawy sądowe mają wyjaśnić, czy takie użycie mieści się w dozwolonym użytku.

Co pozwy przeciw firmom AI oznaczają dla użytkowników narzędzi sztucznej inteligencji, np. firm korzystających z ChatGPT?

Na razie nie grożą im bezpośrednie konsekwencje, ale powinni upewnić się, że komercyjnie używane modele działają zgodnie z prawem autorskim i AI Act.

Czy AI Act rozwiąże problem praw autorskich?

Nie w pełni, ale wprowadza obowiązek transparentności i licencjonowania treści, co może ograniczyć nadużycia w Europie.

Jak firmy mogą się zabezpieczyć?

Warto wdrożyć AI Policy – wewnętrzne zasady korzystania z narzędzi AI, zawierające m.in. wymóg weryfikacji źródeł i licencji na dane treningowe.



Porozmawiaj z nami o sztucznej inteligencji
Dołącz do grupy "AI Business" na Facebooku


Polecamy e-book o AI


Sztuczna inteligencja w biznesie - przewodnik
AI w marketingu – jak zwiększyć sprzedaż i zaangażowanie klientów?
Test Turinga: Czy AI jest już inteligentniejsze od człowieka?

Newsletter
AI Business

Bądź na bieżąco z możliwościami sztucznej inteligencji w biznesie.
Zapisz się na bezpłatny newsletter.



Latest Posts