Osobliwość technologiczna wg Popular Mechanics nadejdzie za trzy miesiące. Sprawdzamy dane, źródła i znaczenie tej tezy dla firm wdrażających AI.
W artykule przeczytasz
„Osobliwość technologiczna może nadejść już w ciągu trzech miesięcy” — taką tezę postawił magazyn Popular Mechanics, powołując się na badania firmy AIMultiple. Artykuł stał się jednym z najczęściej cytowanych w październiku 2025 roku, nie tylko ze względu na śmiały nagłówek, ale też na nowy ton w dyskusji o przyszłości sztucznej inteligencji.
Zanim jednak zaczniemy odliczać tygodnie do „momentu, w którym maszyny przewyższą człowieka”, warto przyjrzeć się, co tak naprawdę wynika z danych, na które powołują się autorzy.
8590 prognoz i jeden wspólny wniosek: zmiana jest nieunikniona
Raport AIMultiple, który stał się podstawą artykułu, przeanalizował 8590 wypowiedzi naukowców, przedsiębiorców i liderów branży technologicznej z ostatnich piętnastu lat. Celem było sprawdzenie, jak zmieniały się ich prognozy dotyczące momentu osiągnięcia tzw. osobliwości technologicznej – czyli chwili, w której inteligencja maszyn przekroczy ludzką.
Wyniki pokazują wyraźny trend: granica się przesuwa – i to coraz bliżej. Jeszcze kilka lat temu naukowcy przewidywali osiągnięcie ogólnej inteligencji sztucznej (AGI) około 2060 roku. Po pojawieniu się dużych modeli językowych, takich jak ChatGPT, przewidywania skróciły się do 2040, a niektórzy przedstawiciele biznesu mówią nawet o roku 2030.
Dario Amodei, współzałożyciel Anthropic, twiedzi, że ludzkość znajduje się „na progu” przełomu — być może nawet w ciągu najbliższych miesięcy.
Od Moore’a do kwantów: matematyka nadziei
W raporcie AIMultiple pojawia się argument oparty na prawie Moore’a – zasadzie mówiącej, że moc obliczeniowa komputerów podwaja się co około 18 miesięcy. Jeśli tempo to utrzyma się, modele AI wkrótce osiągną liczbę operacji na sekundę porównywalną z ludzkim mózgiem.
Naukowcy wskazują jednak, że tradycyjna architektura krzemowa zbliża się do swoich granic. Dlatego coraz większe nadzieje wiąże się z komputerami kwantowymi, które mogłyby przejąć pałeczkę w momencie, gdy klasyczne układy scalone dotrą do ściany technologicznej.
Według raportu:
Stabilne komputery kwantowe mogą w przyszłości umożliwić trenowanie sieci neuronowych w sposób tak wydajny, że osobliwość stanie się realnym scenariuszem.
To jednak nadal hipoteza – a nie fakt.
Krytycy: inteligencja człowieka nie kończy się na matematyce
Nie wszyscy badacze wierzą w tak szybki rozwój. Krytycy przypominają, że inteligencja ludzka jest złożona i wielowymiarowa. Nie da się jej sprowadzić do jednej zdolności logiczno-matematycznej.
Zwracają uwagę na istnienie tzw. wielorakich inteligencji – społecznej, emocjonalnej, przestrzennej czy egzystencjalnej. I to właśnie te, a nie zdolność do liczenia, są kluczowe w zrozumieniu świata.
Jak podkreśla Yann LeCun, laureat Nagrody Turinga i główny naukowiec Meta AI, zamiast mówić o „AGI”, powinniśmy mówić o „zaawansowanej inteligencji maszynowej” – bo systemy komputerowe mogą stać się niezwykle użyteczne, ale niekoniecznie „ludzkie”.
Osobliwość technologiczna – co z tego wynika dla biznesu
Niezależnie od tego, czy „osobliwość” nadejdzie w trzy miesiące, trzy lata, czy trzy dekady, zmiana już trwa.
Duże modele językowe, systemy multimodalne i narzędzia automatyzujące analizy danych radykalnie przyspieszają pracę w wielu branżach – od finansów i prawa po budownictwo i przemysł.
Dla firm oznacza to jedno: trzeba nauczyć się zarządzać tym tempem.
Nie przez wiarę w cud, ale przez strategiczne wdrożenia i kontrolę ryzyk:
- tworzenie polityk AI i zasad etycznych,
- inwestowanie w dane i kompetencje,
- monitorowanie zgodności z regulacjami UE (AI Act, DSA, DMA),
- rozwój umiejętności zespołów, zamiast ich wymiany na „maszyny przyszłości”.
Jak zauważa raport AIMultiple, nawet jeśli AI kiedyś przekroczy granice ludzkiej inteligencji, to kierunek rozwoju – dobry czy zły – zależy wyłącznie od nas.
Wnioski: mniej emocji, więcej planowania
Popular Mechanics ma rację w jednym: nadchodzący czas przyniesie ogromne zmiany. Ale trzy miesiące to raczej metafora niż prognoza.
Osobliwość nie jest datą w kalendarzu. To proces — i jak każdy proces technologiczny, wymaga odpowiedzialności, nadzoru i zdrowego dystansu. Prawdziwy przełom wydarzy się wtedy, gdy zaczniemy nie tylko tworzyć inteligentne systemy, ale mądrze z nich korzystać.
Może Cię zainteresować również:
Nie rok, lecz dekada agentów. Andrej Karpathy studzi entuzjazm wobec AI
Chief AI Officer – czy potrzebujemy w firmie takiego lidera w erze sztucznej inteligencji?
FAQ: Osobliwość technologiczna – fakty, mity i znaczenie dla biznesu
Czym właściwie jest osobliwość technologiczna?
To teoretyczny moment, w którym sztuczna inteligencja przewyższy człowieka w większości dziedzin poznawczych. Oznaczałoby to, że maszyny zaczynają samodzielnie projektować jeszcze lepsze systemy, co prowadzi do lawinowego wzrostu ich możliwości. Nie chodzi więc o jeden dzień przełomu, lecz o długotrwały proces kumulacji postępu technologicznego.
Czy naprawdę możemy osiągnąć osobliwość w trzy miesiące, jak sugeruje Popular Mechanics?
Nie ma na to dowodów naukowych. Źródłem tej tezy są opinie kilku liderów branży AI, m.in. Dario Amodeia z Anthropic, który mówił o „progu przełomu” w perspektywie miesięcy. Większość badaczy i analityków uważa jednak, że mówimy o dekadach, a nie kwartałach.
Skąd wzięło się tyle sprzecznych prognoz?
Analiza AIMultiple objęła 8590 wypowiedzi ekspertów i pokazała ogromne rozbieżności – od roku 2030 do 2060. Przedsiębiorcy są zwykle bardziej optymistyczni (widzą szybkie tempo rozwoju), naukowcy – ostrożniejsi. Różnica wynika z odmiennych definicji AGI (Artificial General Intelligence) i odmiennych kryteriów „ludzkiego poziomu” inteligencji.
Jakie czynniki mogą przyspieszyć lub spowolnić dojście do osobliwości?
Tempo rozwoju zależy od mocy obliczeniowej (prawo Moore’a), dostępu do danych i nowych architektur modeli. Jeśli rozwój chipów spowolni, AI napotka barierę. Jeśli natomiast rozwinie się komputery kwantowe – teoretycznie mogą znacząco przyspieszyć uczenie maszyn.
Co mówią sceptycy?
Eksperci tacy jak Gary Marcus czy Yann LeCun podkreślają, że obecne systemy AI nie mają świadomości, rozumienia ani zdrowego rozsądku. Ich zdaniem osobliwość to mit dopóki nie odkryjemy nowych zasad działania inteligencji – nie tylko większych sieci neuronowych.
Czy AI naprawdę może zastąpić człowieka?
W niektórych zadaniach – tak: analiza danych, planowanie, programowanie, generowanie treści. Jednak kompetencje emocjonalne, kreatywne i społeczne nadal pozostają po stronie człowieka. Eksperci wskazują, że najbliższe lata przyniosą raczej „symbiozę człowiek–AI” niż całkowitą automatyzację.
Jakie są praktyczne wnioski dla biznesu?
Zamiast czekać na przełom, firmy powinny inwestować w realne wdrożenia: automatyzację biurową, analitykę, systemy wspierania decyzji czy personalizację usług. Nawet jeśli „osobliwość” pozostanie koncepcją teoretyczną, tempo innowacji już dziś wpływa na produktywność, koszty i modele operacyjne.
Czy warto budować strategię firmy wokół osobliwości?
Nie. Lepiej przyjąć scenariuszową perspektywę: planować rozwój w horyzoncie 12–18 miesięcy (wdrożenia praktyczne), 2–3 lata (rozszerzone modele AI) i 5 lat (automatyzacja procesów strategicznych). Elastyczność i gotowość do adaptacji są ważniejsze niż prognozy o niepewnych podstawach.
Jakie ryzyka niesie wiara w szybkie nadejście osobliwości?
Zbyt emocjonalne podejście prowadzi do błędnych decyzji inwestycyjnych i niepotrzebnych kosztów. Firmy mogą „przepalić” budżet, goniąc za futurystycznymi wizjami zamiast skupiać się na stopniowej cyfryzacji i budowie kompetencji.
A co jeśli jednak się mylimy i przełom nastąpi szybciej?
Dlatego kluczowa jest gotowość – zbudowanie kompetentnych zespołów, procesów etycznych i zgodności z AI Act. Firmy przygotowane na szybkie zmiany skorzystają niezależnie od tempa rozwoju technologii.
Porozmawiaj z nami o sztucznej inteligencji
Dołącz do grupy "AI Business" na Facebooku
Polecamy e-book o AI
AI w marketingu – jak zwiększyć sprzedaż i zaangażowanie klientów?
Test Turinga: Czy AI jest już inteligentniejsze od człowieka?