W odpowiedzi na rosnącą presję ze strony opinii publicznej i organów nadzoru OpenAI ogłosiło ważną decyzję. Firma pozostaje organizacją non-profit, a jej komercyjna część przekształci się w korporację pożytku publicznego (PBC).
Nowa struktura OpenAI – misja ponad zysk?
Celem tej decyzji, jak czytamy na blogu firmy, jest uproszczenie kapitałowej konstrukcji, a także umożliwienie dalszego finansowania działalności w zgodzie z misją. Public benefit corporation to forma prawna, w której przedsiębiorstwo może łączyć działalność gospodarczą z działaniami na rzecz dobra społecznego. Dla OpenAI oznacza to próbę pogodzenia komercyjnych ambicji z etycznym dziedzictwem.
Sam Altman, CEO OpenAI, w wiadomości przekazanej pracownikom zaznaczył: OpenAI nie jest normalną firmą i nigdy nią nie będzie. Zmiana struktury ma pozwolić organizacji gromadzić środki potrzebne do rozwoju zaawansowanych systemów sztucznej inteligencji – mowa nawet o setkach miliardów, a docelowo bilionach dolarów.
Inwestorzy zadowoleni, ale nie bez kompromisów
Nowa struktura ma umożliwić inwestorom i pracownikom posiadanie zwykłych akcji bez wcześniejszych limitów zysku. Dla wielu funduszy oznacza to większą atrakcyjność inwestycji. Jednocześnie, jak zapewniają przedstawiciele organizacji, kontrola nad spółką komercyjną pozostanie w rękach rady non-profit.
To ważny kompromis. Firma chce pozostać wiarygodna w oczach opinii publicznej, a jednocześnie elastyczna dla inwestorów, którzy mogą zapewnić niezbędny kapitał w wyścigu po rozwój AGI (Artificial General Intelligence).
Czy piękne słowa to za mało?
Mimo tych zapewnień krytycy pozostają sceptyczni. Page Hedley, były doradca ds. etyki w OpenAI i lider grupy Not For Private Gain, zwraca uwagę na brak precyzji w komunikatach firmy. Pyta wprost: kto będzie właścicielem technologii opracowywanych przez OpenAI? Czy misja organizacji naprawdę będzie miała nadrzędne znaczenie wobec celów komercyjnych?
Podobne obawy wyrażają byli pracownicy, prawnicy i organizacje społeczne. Co więcej, jeszcze w kwietniu wystosowali oni list do prokuratorów generalnych Kalifornii i Delaware, apelując o zatrzymanie transformacji strukturalnej. W ich ocenie wcześniejsze plany groziły „podważeniem dobroczynnej misji OpenAI” i „eliminacją istotnych mechanizmów nadzoru”.
OpenAI kontra Musk – konflikt trwa
W tle decyzji o zmianie struktury wciąż toczy się głośny konflikt z Elonem Muskiem, współzałożycielem OpenAI. Musk zarzuca firmie odejście od pierwotnej misji i pozwał ją do sądu, próbując zablokować komercyjną transformację. OpenAI nie zamierza ustępować. Zdaniem rzecznika firmy „pozew Muska to próba spowolnienia działań firmy w złej wierze”.
Warto przypomnieć, że w lutym Musk zaproponował odkupienie firmy za 97,4 mld dolarów. Ofertę jednak natychmiast odrzucono.
Czy można pogodzić rozwój AI z interesem społecznym?
OpenAI znajduje się dziś w jednym z ważniejszych punktów zwrotnych. Z jednej strony – dynamiczny rozwój technologii i ogromne potrzeby infrastrukturalne. Z drugiej – rosnące oczekiwania dotyczące przejrzystości, etycznych standardów i odpowiedzialności za wpływ AI na społeczeństwo.
Utrzymanie statusu organizacji non-profit z kontrolą nad PBC to sygnał, że firma słucha. Ale jednocześnie to działanie pokazuje, że organizacja chce działać na własnych warunkach. Czy zmiana struktury wystarczy, by zadbać o zaufanie środowisk akademickich i społecznych? A może to tylko kolejny etap komercjalizacji misji?
Porozmawiaj z nami o sztucznej inteligencji
Dołącz do grupy "AI Business" na Facebooku
AI w marketingu – jak zwiększyć sprzedaż i zaangażowanie klientów?
Test Turinga: Czy AI jest już inteligentniejsze od człowieka?