W obliczu nadchodzącego debiutu giełdowego i planowanej restrukturyzacji OpenAI prowadzi intensywne negocjacje z Microsoftem. Dotyczą one nowego kształtu wielomiliardowego partnerstwa dwóch gigantów technologicznych.
Co dalej z Microsoftem?
Zgodnie z doniesieniami „Financial Times” rozmowy mają umożliwić OpenAI wejście na giełdę przy jednoczesnym zachowaniu przez Microsoft dostępu do technologii rozwijanej przez firmę Sama Altmana. Również po 2030 roku, gdy wygasa obecna umowa. Microsoft, który od 2019 roku zainwestował już łącznie 13,75 miliarda dolarów, może w ramach porozumienia zredukować swój udział w podmiocie nastawionym na zysk. W zamian za rozszerzone prawo do korzystania z przyszłych modeli językowych i narzędzi.
Dotychczasowa struktura podziału zysków gwarantowała Microsoftowi 75% udziałów w zyskach do momentu zwrotu inwestycji, po czym proporcja spadała. Teraz OpenAI dąży do zmniejszenia udziału Microsoftu w przychodach z obecnych 20% do 10% do końca dekady. Jednocześnie Microsoft zabiega o jasność co do zakresu przyszłych produktów. Sporne są m.in. prawa do zapowiadanego agenta AI klasy doktoranckiej z miesięczną opłatą w wysokości 20 tys. dolarów.
OpenAI – jak wygląda transformacja modelu działania?
Równolegle OpenAI finalizuje proces przekształcenia swojej działalności komercyjnej w spółkę typu Public Benefit Corporation (PBC). Istotnym założeniem nowej struktury ma być pogodzenie potrzeb inwestorów z deklarowaną misją rozwoju AI „dla dobra ludzkości”. Co ważne, kontrolę nad organizacją wciąż ma sprawować rada non-profit. Taka decyzja jest zgodna z postulatami środowisk naukowych i części byłych pracowników firmy.
Presja na finalizację restrukturyzacji rośnie. OpenAI ma czas do końca 2025 roku, by sfinalizować proces przekształcenia. W przeciwnym razie może utracić 10 miliardów dolarów obiecanego finansowania od SoftBanku. Co więcej, inwestorzy z poprzednich rund mają prawo odzyskać środki wraz z odsetkami, jeśli konwersja nie zakończy się do października 2026 roku.
Ponadto firma przygotowuje się do nowej rundy finansowania, której celem jest pozyskanie aż 40 miliardów dolarów przy wycenie spółki sięgającej 300 miliardów. Środki te mają zasilić rozwój infrastruktury obliczeniowej i kontynuację prac nad kolejnymi generacjami modeli językowych. Dzięki nim dalej będą mogły być wdrażane innowacyjne narzędzia dla użytkowników indywidualnych i biznesowych.
Równowaga między misją a zyskiem
Negocjacje pomiędzy OpenAI a Microsoftem są sygnałem zmieniających się relacji sił w świecie AI. Choć obie firmy oficjalnie deklarują współpracę, ich plany stają się coraz bardziej konkurencyjne. Zwłaszcza w kontekście biznesowych zastosowań sztucznej inteligencji i niezależnych planów infrastrukturalnych OpenAI (np. projekt Stargate).
Wszystko wskazuje na to, że najbliższe miesiące będą bardzo ważne dla przyszłości jednego z najważniejszych partnerstw w historii branży technologicznej. Ostateczne warunki nowej umowy mogą wpłynąć zarówno na kierunek rozwoju obu firm, jak i na ogólnoświatowy ekosystem AI. Warto przy okazji przypomnieć, że jego rozbudowa to jedno z pięciu niedawno ogłoszonych zobowiązań cyfrowych Microsoftu.
Porozmawiaj z nami o sztucznej inteligencji
Dołącz do grupy "AI Business" na Facebooku
AI w marketingu – jak zwiększyć sprzedaż i zaangażowanie klientów?
Test Turinga: Czy AI jest już inteligentniejsze od człowieka?